Wszystkie zawarte tu wiadomości są wynikiem wieloletnich poszukiwań oraz osobistych doświadczeń. Nie twierdzę, że to co tu przedstawiam, to jedyna słuszna droga do celu, którym jest utrata wagi. W wielu kwestiach możesz się ze mną nie zgadzać. Być może niektóre z moich przekonań są dla ciebie przestarzałe lub błędne.



Jednak moje rezultaty, jak i ludzi w moim otoczeniu, świadczą o skuteczności tych metod. Nie jestem pod żadnym względem wyjątkowy. Wyniki, które osiągam, zwłaszcza po tylu latach treningu przychodzą z wielkim trudem. Nie przeszkadza mi to jednak w ciągłym rozwoju i doskonaleniu siebie.

Stosując odpowiednie metody i mając właściwe podejście, jesteś w stanie dokonać niemożliwego. To co działa na mnie, zadziała również na ciebie, pod warunkiem, że konsekwentnie będziesz trzymał się planu. Jednak, żeby osiągnąć szalone efekty, musisz nadludzko trenować. Pamiętaj 12 tygodni upłynie w mgnieniu oka. Od ciebie zależy jak je wykorzystasz.

Wiadomo, że nie zawsze będziesz miał ochotę, aby iść na trening i wypruwać sobie flaki. Każdy z nas miewa gorsze dni, kiedy sztanga robi się cięższa niż zazwyczaj. Ale bądź cierpliwy. Przypomnij sobie dlaczego to robisz. Wyobraź sobie jak będziesz wyglądać po 12 tygodniach, zmuś się do wyjścia z domu, a po skończonym treningu poczujesz satysfakcję większą niż dotychczas.

Z doświadczenia wiem, że najlepsze rezultaty osiąga się w ostatnich 2-3 tygodniach planu. Pamiętaj o tym i brnij do przodu mimo wszystko.

Jeśli masz jakieś pytania, lub uwagi odnośnie treningu, nie wahaj się i daj mi znać!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz